„…Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego…” – cz. 2

Kontynuując nasze rozważania przejdźmy do drugiego pytania Mistrza: „… a wy za kogo mnie uważacie?”. Na to odezwał się Szymon Piotr i powiedział: „…Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.” (Ew. Mateusza 16:15,16) Wyjaśnijmy w tym miejscu dwie rzeczy: jakie jest znaczenie słowa Chrystus oraz kiedy Jezus nim się stał. Termin Chrystus jest tożsamy z tytułem Mesjasz. Z tym, że ten pierwszy wywodzi się z języka greckiego, a drugi z hebrajskiego. Oba słowa tłumaczy się jako pomazaniec. Nasz Pan stał się nim po swym chrzcie. Właśnie w Jordanie jesienią 29r. n.e. BÓG, przez swego ducha, wykonał względem Jezusa konkretne dzieła.

Po pierwsze, o czym mówiliśmy wcześniej, BÓG zamanifestował akceptację dla poświęcenia Jezusa. Po drugie, spłodził Go jako Nowe Stworzenie, a następnie pomazał (wskazał, wyznaczył) na urząd króla, najwyższego kapłana i proroka. Jezus musiał być spłodzony na nowo, tym razem do duchowej natury, aby móc powrócić do domu OJCA NIEBIESKIEGO. Natomiast pomazanie nastąpiło m.in. w celu uczynienia Jezusa wielkim nauczycielem i władcą dla ludzkości w Tysiącletnim Królestwie.

W Starym Testamencie mamy pokazane trzy rodzaje pomazania:

  1. na króla  (1 Sam. 16:1,13)
  2. na arcykapłana (3 Moj. 8:12)
  3. na proroka (1 Król. 19:16)

Pomazańcem był na przykład Dawid, jako król Izraela, Aaron, jako najwyższy kapłan, Elizeusz jako prorok. Akt pomazania był nadaniem urzędu i upoważnieniem od ducha świętego do wykonywania pewnego zadania.

Pomazanie Naszego Pana było wyjątkowe, ponieważ zawierało trzy wyżej wskazane starotestamentalne namaszczenia. BOGU tak się upodobało, aby uczynić swego Jednorodzonego Syna królem, najwyższym kapłanem i prorokiem.

Podczas pierwszej obecności Nasz Pan objawił się przede wszystkim jako król Izraela (Ew. Jana 1:49) . Przyszedł do Żydów, aby tylko im dać sposobność stania się królewskim kapłaństwem (1 Piotra 2:9), obiecanym nasieniem Abrahama, w którym wszystkie rodzaje ziemi byłyby błogosławione (1 Moj. 22:18). Jezus miał być ich głową. Jednak Izraelici nie uznali Go i doprowadzili do śmierci swego króla. Tylko nieliczni, jak apostołowie, uwierzyli w Niego jako Pomazańca Bożego i mogli stać się częścią królewskiego kapłaństwa. Konsekwencją odrzucenia Mesjasza przez Izrael, jako naród, było rozszerzenie przywileju stania się nasieniem Abrahama na pogan ( historia Korneliusza zapisana w Dziejach Apostolskich  10:1-48)

Nasz Pan nigdy nie przestał być królem Izraela. Ten tytuł otrzymał przecież z woli OJCA i udowodnił, że zasługuje na niego. Jego władza monarsza wykracza jednak daleko poza granice Izraela. On jest panującym dla całej ludzkości ponieważ „…siebie samego złożył jako okup za wszystkich…” (1 Tym. 2:6). Jednak czas, kiedy ludzkość ujrzy Jezusa także jako swego króla, należy jeszcze do przyszłości. W rozmowie z Piłatem Nasz Pan wyraźnie stwierdził „Królestwo moje nie jest z tego świata”(Ew. Jana 18:36). Tysiącletnie Królestwo Chrystusowe nie nastanie pierwej nim ten stary, obecny i niesprawiedliwy świat pod władzą szatana nie obróci się w ruinę.

Władza Jezusa oprócz świata materialnego obejmuje również duchowy. Biblia poucza, że BÓG ustanowił Jezusa dziedzicem wszechrzeczy (Hebr. 1:2). On sam, po swoim zmartwychwstaniu, oznajmił „dana mi jest (od BOGA) wszelka moc na niebie i na ziemi” (Ew. Mat. 28:18) Pan, wstąpiwszy na niebiosa, siedzi na prawicy Bożej, „…a poddani mu są aniołowie, i zwierzchności, i moce.” (1 Piotra 3:22)

Pomazanie wskazuje także na urząd Najwyższego Kapłana. Wiele o tej roli Pana Jezusa mówi List do Hebrajczyków. Nasz Pan objął w pełni tę funkcję po swym zmartwychwstaniu, o czym możemy przeczytać we wspomnianej wyżej księdze Nowego Testamentu (List do Hebr. 6:19,20) Rola Jezusa jako najwyższego kapłana jest dwuetapowa. Teraz występuje On w tej roli wobec swych prawdziwych naśladowców. Pismo uczy, że „Mając więc wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się mocno wyznania. Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu.” (List do Hebr. 4:14,15) Jakże pocieszająca jest to prawda! Nasz Pan wspiera i pomaga tym, którzy poszli jego śladem. On jest Orędownikiem dla swych naśladowców (1 Jana 2:1) .

Tysiącletnie Królestwo będzie drugim etapem działania najwyższego kapłana. Rozpocznie się ono od zawarcia Nowego Przymierza, którego Pan będzie pośrednikiem (List do Hebr. 8:6). Będzie ono ustanowione  z Izraelem, a następnie przy pomocy tego narodu z całym światem (List do Hebr. 8:6-12; Zach. 8:23). To przymierze umożliwi ludzkości osiągnięcie życia wiecznego na ziemi. O tym czasie pięknie pisze prorok Habakuk w słowach „Lecz ziemia będzie pełna poznania chwały Pana, jak morze wodami jest wypełnione.” (Habak. 2: 14) Pan Jezus będzie wtedy przeprowadzał, jako najwyższy kapłan, wraz ze swym Kościołem, wielką pracę pojednania ludzkości z BOGIEM.

Trzecim aspektem pomazania Jezusa była funkcja proroka. Już Mojżesz obwieścił przed swą śmiercią Izraelowi, że „Proroka takiego jak ja jestem, wzbudzi ci Pan, Bóg twój, spośród ciebie, spośród twoich braci. Jego słuchać będziecie.” (5 Moj. 18:15) Sam BÓG mówi do Mojżesza te same słowa „Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty. Włożę moje słowa w jego usta i będzie mówił do nich wszystko, co mu rozkażę. Jeśli więc kto nie usłucha moich słów, które on mówić będzie w moim imieniu, to Ja będę tego dochodził na nim.” (5 Moj. 18:18,19) Tak też się stało. Jezus, co zostało udowodnione już w tym artykule, przekazał wszystkie Boże słowa Izraelowi. Nasz Pan napominał i prorokując o Jeruzalem groził Żydom, że „Oto wasz dom pusty wam zostanie.” (Ew. Łuk. 13: 35) Te słowa ostrzeżenia nie trafiły, poza nielicznymi przypadkami, do ich serc. W konsekwencji przyszło na Naród Izraelski straszliwe wypełnienie tego proroctwa w 70 r. n.e.

Pan Jezus pozostawił wiele proroctw. Niektóre się już wypełniły, natomiast inne jeszcze są przed nami i czekają na urzeczywistnienie, kiedy przyjdzie odpowiedni czas.

Na zakończenie trzeba, w kontekście tego, kim jest Chrystus, pokazać jeszcze jedną z prawd i zarazem tajemnic Bożych. Do tej pory mówiliśmy o Pomazańcu w węższym ujęciu, odnosząc tytuł Chrystusa tylko do naszego Pana. Tymczasem apostoł Paweł uczy, „Albowiem jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała, chociaż ich jest wiele, tworzą jedno ciało, tak i Chrystus” dalej dodając „Wy zaś(Kościół wybierany spośród najwierniejszych naśladowców Pana ) jesteście ciałem Chrystusowym…”  (1 Kor. 12:12, 27) Te fragmenty pokazują, kim jest Chrystus w szerszym znaczeniu. Składa się z głowy, którą jest Nasz Pan (Efez. 5:23) i ciała, którym jest prawdziwy Kościół (Kol. 1:18). Głowa jest najważniejsza, ponieważ jest ośrodkiem decyzyjnym, a całe ciało współpracuje z nią.

BOGU upodobało się wybrać spomiędzy ludzi klasę Kościoła (Efez. 1:4). Wykonuje ON względem niej to samo dzieło spłodzenia i pomazania, które uczynił wobec Swego Syna (Gal. 6:15; 1 Jana 2:20). Dzieje się to wszystko po to, aby w nadchodzącym Królestwie Chrystusowym Kościół, jako Królewskie Kapłaństwo (1 Piotra 2:9), pod kierownictwem Jezusa, wykonał wielką pracę pojednania ludzkości  z BOGIEM.

BÓG nie zakończył jeszcze wyboru Ciała Chrystusowego. Skoro tak, to wciąż jest aktualna oferta panowania z Panem Jezusem tysiąc lat w Jego Królestwie (Obj. 20:6). Jeśli ktoś chce z niej skorzystać, to niech odpowie na wezwanie Syna Bożego„Jeśli kto, chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój i niech idzie za mną.” (Ew. Mat. 16: 24).

Podziel się