Mecz ostatniej szansy

Przed Polską mecz ostatniej szansy. Budzi on w Polakach wielkie emocje i zaangażowanie. Wiele osób mecze piłki nożnej odbiera bardzo osobiście, tymczasem wygrana lub wygrana narodowej reprezentacji ma nikły wpływ na nasze codzienne życie, a już w ogóle nie ma wpływu na nasze życie przyszłe. Sport był i jest bardzo emocjonującym zajęciem, dlatego nie powinno nas dziwić, że w Nowym Testamencie są liczne odniesienia do sportu.

Apostoł Paweł porównuje życie naśladowców Chrystusa do biegu (2 Tym. 4:7), lub zapasów (1 Kor 9:26). Porównanie to jest bardzo głębokie. Zawodnik poświęca całe swoje życie prywatne i zawodowe by ćwiczyć. Chrześcijanin także powinien być poświęconym czyli odłączonym od rzeczy osłabiających go. Tak jak sportowiec zachowuje odpowiednią dietę, tak i my musimy uważać czym karmimy swojego ducha. Karierze sportowca podporządkowane jest całe życie i otoczenie, często także rodzina ma istotny wkład w jego sukcesy. Podporządkowanie swojej woli woli Chrystusa w dzisiejszych czasach nie wymaga odwagi, ale niezbędna jest konsekwencja. Jak dobry sportowiec powinniśmy codziennie ćwiczyć dobre uczynki i stosować dietę ze Słowa Bożego. I jak dobry sportowiec, jeśli bierzemy udział w tych zawodach niektórych rzeczy unikamy – choć nie muszą one same w sobie być złe lub grzeszne. Unikamy rzeczy, które nam nie pomagają w zawodach naszego życia. Oprócz sławy i chwały istotną motywacją pracy dla sportowca jest świadomość celu. Także przed chrześcijaninem wystawiony jest bardzo konkretna nagroda:„uczestnictwo w boskiej naturze” (2 Piotr 1:4), „być do niego podobnym” (1 Jan 3:2 ),„zobaczyć Pana twarzą w twarz” (1 Kor. 13:12). Jest to największa z możliwych nagród w historii ludzkości. Czy łatwo ją zdobyć? Zdecydowanie nie! Są to na tyle trudne zawody, że Pan Jezus ostrzega wszystkich, którzy chcą przystąpić do nich by„usiąść i obliczyć koszty” (Łuk 14:28). Trudność polega na tym, że sprawdzianem formy chrześcijanina jest miłość do nieprzyjaciół. Jest to bardzo trudny sprawdzian. Czy warto wkroczyć na tą drogę? Zdecydowanie tak! Tylko prawdziwy, aktywny pasjonat sportu potrafi zrozumieć zadowolenie i spokój płynący z wysiłku i potu. Tylko prawdziwy pasjonat potrafi codziennie rano wstać by przez 30 minut biegać, niezależnie od pogody. A Ty? Czy jesteś prawdziwym pasjonatem Bożych zawodów? Które współzawodnictwo wzbudza w Tobie większe emocje: mecz ostatniej szansy EURO 2012 czy mecz Twojego życia?

Podziel się